- autor: mkscargovia, 2020-10-18 18:53
-
CARGOVIA - SPARTA ŁĘŻYCA
0 - 4 (0 - 3)
Sparta 6' karny, 26', 31', 51'
J.Flieger - K.Woch, Ka.Lorenc (od 75' M.Konieczny), P.Reiner, M.Bernic, K.Pajcz, K.Lewkowicz (od 84' M.Tkaczuk), K.Kurczyk, S.Nowowiejski (od 79' K.Przybylak), N.Staszyk (od 60' R.Patrzykąt), D.Szarmach kpt.(od 35' P.Skałecki). trener - P.Olejarz
W 11 kolejce klasy A, Cargovia przegrała ze Spartą Łężyca 0-4 (0-3). Mecz rozpoczął się od szybkiego prowadzenia gości. W 6' wykorzystali oni rzut karny. Po rzucie rożnym obrońca gości strzelał głową i trafił piłką w rękę stojącego na linii bramkowej P.Reinera. Ręka ewidentna ale dość przypadkowa. Kargowianie nie zrażeni stratą gola chwilę później mieli znakomitą sytuację na wyrównanie. Sam na sam z golkiperem gości wyszedł D.Szarmach ale niestety trafił w słupek. Po chwili po rożnym K.Kurczyka, znów D.Szarmach stanął przed szansą na zdobycie gola ale posłał piłkę obok słupka. W myśl powiedzenia że sytuacje stuprocentowe się maszczą goście wyprowadzili dwie skuteczne kontry w 26' i 31' i podwyższyli prowadzenie na 0-3. Na domiar złego w 35' kontuzji doznał najlepszy strzelec Cargovii D.Szarmach i musiał opuścić boisko. Do przerwy 0-3. Po przerwie Kargowianie ruszyli do odrabiania strat ale w 49' znakomitej sytuacji nie wykorzystał K.Pajcz po ograniu trzech obrońców będąc przed bramkarzem przestrzelił. I znów w myśl powiedzenia... goście chwilę później ustalają wynik na 0-4 po rzucie rożnym i celnej główce obrońcy Sparty. Kargowianie do końca meczu próbowali zdobyć choćby honorowego gola ale znakomite sytuacje marnowali najpierw K.Kurczyk, który ładnym zwodem uwolnił się od obrońcy ale będąc sam przed bramkarzem fatalnie przestrzelił po o chwili sam przed golkiperem gości znalazł się P.Skałecki ale i on posłał piłkę obok bramki. Goście kontrowali ale nie byli już tak skuteczni a na ich drodze stał J.Flieger, który dwukrotnie znakomicie bronił w sytuacjach sam na sam. Porażka 0-4 ale po ambitnej walce zabrakło skuteczności, precyzji i szczęścia a przy tym nie opuszcza nas pech z kontuzjami. Chłopaki dzięki za ambicję, walkę i zdrowie zostawione na boisku.