- autor: mkscargovia, 2018-09-23 08:57
-
KOMETA BUKÓW - CARGOVIA
0 - 3 (0 - 3)
P.Reiner 11' ,D.Chołuj 12' ,D.Szarmach 29' karny.
K.Andrys - K.Woch ,N.Staszyk ,Ka.Lorenc ,R.Szydłowski ,P.Reiner (od 66' A.Bujarski) ,K.Lewkowicz kpt.(od 78' M.Ratajczak) ,J.Nieciecki ,K.Kurczyk (od 84' D.Tomaś) ,D.Chołuj (od 56' S.Markuc) ,D.Szarmach. trener - P.Olejarz
W 5 kolejce klasy B Cargovia pewnie ograła Kometę Buków 3-0 (3-0). Od początku spotkanie pod kontrolą Kargowian i szybkie objęcie prowadzenie 2-0. W 11' z lewej strony dośrodkował w pole karne K.Kurczyk tam obrońcę uprzedził P.Reiner i główka wpakował piłkę do siatki. Gospodarze nie ochłoneli jeszcze po stracie gola a Kargowianie minutę później podwyższają prowadzenie w roli głównej znów K.Kurczyk,który tym razem po ziemi zagrał w pole karne a tam D.Chołuj po ziemi posyła piłkę do siatki. Kargowianie nie zwalniają tempa ale znakomicie broni golkiper gospodarzy popis swych umiejętności pokazał w 18' gdy znakomicie bronił strzały K.Kurczyka i dobitki D.Chołuja i P.Reinera. Chwilę później broni strzał za pola karnego J.Niecieckiego i w sytuacji sam na sam wygrywa pojedynek z D.Szarmachem ,kapituluje dopiero po strzale z rzutu karnego D.Szarmacha który pewnie podwyższył na 3-0. Pod koniec pierwszej połowy Kargowianom zbrakło trochę szczęścia bo P.Reiner trafił w poprzeczkę. W drugiej połowie Kargowianie nadal posiadali inicjatywę ale nie byli już tak skuteczni mimo kilku znakomitych sytuacji. D.Szarmach trzykrotnie stanął sam na sam z bramkarzem Komety ale dwukrotnie posłał piłkę obok bramki a raz obrońca wybił piłkę z linii bramkowej. Dogodnej sytuacji nie wykorzystał też S.Markuc piłka po jego strzale przeszła tuż obok słupka a strzał za pola karnego M.Ratajczak pewnie obronił golkiper gospodarzy. Gospodarze praktycznie tylko raz zagrozili bramce Cargovii po strzale z rzutu wolnego ale K.Andrys sparował piłkę na słupek a sytuację wyjaśnił N.Staszyk. Pewne i zdecydowane zwycięstwo Kargowian ,którzy rozegrali bardzo dobry mecz jedynie zastrzeżenia można mieć do skuteczności. Brawo chłopaki.