- autor: mkscargovia, 2018-05-12 19:43
-
KOMETA BUKÓW - CARGOVIA
2 - 3 (1 - 0)
Kometa 39' ,63' D.Szarmach 70' ,M.Ratajczak 73' ,80'.
K.Andrys - R.Szydłowski ,N.Staszyk ,Ka.Lorenc ,K.Lewkowicz kpt.(od 84' M.Tkaczuk) ,D.Tomaś ,M.Kaczmarek (od 56' M.Ratajczak) ,A.Bujarski ,K.Kurczyk ,D.Chołuj (od 46' M.Rajewski) ,D.Szarmach. trener - P.Olejarz
W 17 kolejce klasy B ,Cargovia po ciężkim meczu wygrała w Bukowie z Kometą 3-2 (0-1). Od początku przewaga Kargowian ale brakowało wykończenia akcji strzałem. Gospodarze nastawili się na kontry i w 39' po jednej z nich zdobyli gola i zeszli na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem. Po przerwie Kargowianie ruszyli do odrabiania strat ale nadziewali się na groźne kontry gospodarzy w 57' jeszcze znakomicie broni w sytuacji sam n sam K.Andrys ale chwilę później po kolejnej kontrze już był bez szans i gospodarze dość niespodziewanie prowadzili 2-0. Kargowianie dostali tzw. kubeł zimnej wody na głowie ale się nie załamali. K.Lorenc dalekim crossem uruchomił D.Szarmacha ten wyszedł sam na sam z bramkarzem i technicznym strzałem go przelobował uzyskując kontaktowego gola 1-2. Po chwili znów K.Lorenc w roli głównej z rzutu wolnego dośrodkował w pole karne a tam wprowadzony po przerwie M.Ratajczak w dużym tłoku wpakował piłkę do siatki i wyrównał. Kargowianie poszli za ciosem i w 80' D.Szarmach minął obrońcę ograł bramkarza wycofał piłkę na szesnasty metr do nadbiegającego M.Ratajczaka ,który strzałem po ziemi ustalił wynik na 2-3. Gospodarze jeszcze próbowali wyrównać ale znakomicie interweniował K.Andrys w sytuacji sam na sam. Kargowianie także mogli podwyższyć prowadzenie ale dwóch sytuacji nie wykorzystał D.Szarmach najpierw w sytuacji sam na sam strzelił zbyt lekko i golkiper Komety spokojnie obronił a po chwili po strzale główką trafił w słupek. Zwycięstwo po naprawdę ciężkim i zaciętym meczu gdzie gospodarze łatwo punktów nie oddali grając bardzo ambitnie i z dużą determinacja i wolą walki. Kargowianie musieli włożyć dużo wysiłku i umiejętności w to zwycięstwo a przede wszystkim pokazali dużą odporność psychiczną bo w meczu nie szło i widmo porażki zaglądało już w oczy bo gospodarze prowadzili już 2-0 a jednak potrafili odwrócić losy meczu. BRAWO CHŁOPAKI.