- autor: mkscargovia, 2012-10-06 19:18
-
TS PRZYLEP - CARGOVIA
4 - 3 ( 1 - 0 )
1 - 0 41' 4 - 1 samobójcza 80'
2 - 0 68' 4 - 2 M.Płonka 88'
3 - 0 70' 4 - 3 K.Dziuba 89'
4 - 0 75'
skład:
M.Grześkowiak - N.Staszyk (od 40' M.Kaczmarek ) ,Ł.Wołowiec ,J.Wasiak (kpt) ,A.Bujarski ,M.Szymczak ,K.Dziuba ,K.Oklejewicz ,D.Tyszkiewicz ,M.Płonka ,D.Szarmach. trener - J.Wołowiec
W 10 kolejce klasy A ,Cargovia doznała porażki na wyjeździe z TS Przylep 4 - 3 ( 1 - 0 ). Po pierwszej wyrównanej połowie gdy wydawało się że obie ekipy zejdą na przerwę z bezbramkowym remisem ,w 41' po akcji prawą stroną gospodarzy ,zawodnik Przylepu w polu karnym sprytnie upadł przed Ł.Wołowcem a sędzia wskazał na jedenasty metr z którego gospodarze objęli prowadzenie. Druga połowa była już znacznie ciekawsza i przyniosła kibicom dużo emocji. W pierwszych dwudziestu minutach drugiej połowy Kargowianie zmarnowali kilka okazji na zdobycie gola. W 51' dobrego podania D.Szarmacha nie wykorzystał D.Tyszkiewicz ,który w dogodnej sytuacji będąc przed bramkarzem strzelał po ziemi w krótki róg ale tuż obok słupka. Trzy minuty później po kontrze K.Dziuba zagrał w polu karnym do K.Oklejewicza ,którego piłkę po strzale z siedmiu metrów znakomicie sparował bramkarz na rzut rożny. Po pięciu minutach w dogodnej sytuacji znalazł się M.Płonka ale piłka po jego strzale w długi róg przeszła obok słupka. W 61' po wolnym M.Szymczaka ,D.Szarmach z pięciu metrów strzelił prosto w bramkarza który popisał się refleksem i odbił piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później M.Płonka dośrodkował w pole karne na długi słupek gdzie z pięciu metrów K.Oklejewicz główką przelobował bramkarza ale i poprzeczkę. Co nie udało się Kargowianom udało się gospodarzom ,którzy w 68' wyszli z kontrą gdyż Kargowianie stanęli myśląc że sędzia od gwizda zagranie ręką zawodnika gospodarzy i podwyższyli na 2 - 0. Dwie minuty później ponowna kontra gospodarzy ,zawodnik Przylepu w sytuacji sam na sam nie daje szans M.Grześkowiakowi i jest 3 - 0. Za chwilę po czerwonej kartce z boiska wylatuje D.Tyszkiewicz ,Kargowianie nie mogąc się pogodzić z decyzjami sędziego chcą opuścić boisko ale za namową trenera i kierownika drużyny grają dalej i w 75' po nieporozumieniu K.Dziuby i M.Szymczaka po kolejnej kontrze tracą czwartą bramkę. I gdy wydawało się że nastąpi pogrom Kargowian , w 80' sygnał do walki dał M.Grześkowiak ,który dalekim wykopem zagrał do M.Płonki ,ten naciskał obrońcę a ten główką skierował piłkę do własnej bramki 4 -1. W 88' ponownie M.Grześkowiak dalekim wykopem zagrał do napastników ,piłkę główką zgrał K.Dziuba do M.Płonki ten zwiódł obrońcę i bramkarza i strzelił do pustej bramki 4 - 2. Minutę później z rzutu wolnego w pole karne dośrodkował Ł.Wołowiec tam K.Dziuba ubiegł bramkarza i główką zdobył kontaktowego gola 4 -3 .Sędzia doliczył cztery minuty ale mimo usilnych ataków Kargowianom nie udało się wyrównać. Dzięki chłopaki za walkę determinację i ambicję ,zabrakło trochę szczęścia i przede wszystkim skuteczności.